Monika Marin
pisarka
Kilka książek, które napisałam nie zmieni całego świata. Pisząc wierzyłam jednak, że skłonią one do krytycznego myślenia.
Zapewne bez moich motocyklowych podróży w dzikie i cywilizowane zakątki świata również napisałabym książkę przygodową,
ale czy wiedziałabym jak DOKŁADNIE opisać motocyklową podróż?
Zapewne bez studiów pedagogicznych też napisałabym książkę przygodową, ale do psychiki dziecka trafiałabym pewnie po omacku.
Na pewno również bez wieloletniej pracy dziennikarskiej też mogłabym napisać książkę, ale intuicyjnie odkrywałabym to, czego nauczyła mnie ta praca, przez co pisanie zajęłoby mi o wiele więcej czasu.
Gdybym nie miała dzieci, też umiałabym pisać dla młodych ludzi, ale to moje dzieci były dla mnie prawdziwą kopalnią inspiracji.
Gdybym nie brała udziału w Motocyklowych Mistrzostwach Polski też napisałabym książkę, ale dzięki wyścigom wiem, co to znaczy upór i skupienie się na celu. Na zdominowanych przez mężczyzn wyścigach przez większość czasu byłam jedyną kobietą, w oczach młodych czytelników jestem zatem wiarygodna gdy mówię, że można osiągać rzeczy, które inni uważają za niemożliwe.
Jestem człowiekiem, a naturą ludzką jest czasem wątpić. Zdarzało mi się więc – jak milionom ludzi – zadawać sobie pytanie: po co ja właściwie to robię?
Dziś wiem, że każde moje przeżycie to element układanki, który składa się na to, kim jestem.
Dzięki temu wiem jaką drogą iść, a która nie jest dla mnie,
komu zaufać a kogo unikać,
z kim chciałabym przebywać, a z kim stracę czas.